Przez 10 lat urządzałam w domu warsztaty malowania jaj. Tym razem zrobiła to Gonia. Pojechaliśmy na nie razem z chłopakami. Starsi panowie dwaj zostali w domu. Dawno tyle nie malowałam, wyprodukowałam bowiem 8 malowanych woskiem jaj, w pośpiechu, więc wysoce ekspresjonistycznych. Rozdałam większość dziewczynom z życzeniami.
Miło było przy wspólnym, rzęsiście oświetlonym, kolorowym stole. Przyjechała do nas z Polski na święta Anusia (tym razem jako szatynka), wcześniej zawitała Iga. Nasze artystyczne bliźniaczki z precyzją naklejały na jajka piękne wstążki, zdobiły je woskiem, farbami. Te wzory z radością przełożyłabym na tkaniny i uszyła sobie z nich sukienki, miałabym je modne i pasujące do okularów. Był z nami także Robert, chłopak Ani, zawsze pogodny i chętnie uczący się tajników naszych narodowych tradycji, cierpliwie malował jajka – farbami i woskiem. Viola i Pani Zosia obdarowały każdą z nas artystycznymi wydmuszkami – naklejanko-malowankami i „szydełkowankami” z Polski. Same też cierpliwie pracowały nad kolorowymi wydmuszkami. Anusia z Kasią pracowały nad bardzo kolorowymi malowankami. Agunia obcowała z wniebowziętym chrześnikiem, nosiła go na rękach, Oliwka malowała, naklejała i wymyślała najróżniejsze wzory w międzyczasie opiekując się Tuniem, Gabrysia bardzo metodycznie cały wieczór wyczarowywała kolejne pisanki, malowanki, naklejanki. Gonia czuwała nad całością obsługiwała nas, pomagała i karmiła. Zaserwowała swoją firmową, postną tym razem, zupę z zielonych pomidorów, którą spożyliśmy z radością bardzo już wyposzczeni. Tunio pomalował tylko dwa jajka i zaczął radosną gonitwę, która skończyła się tym, że się rozkaszlał na dobre – i dostał torsji. Nie miał niczego na zmianę. Ale zadziałało nasze pogotowie ratunkowe – Agunia. Pojechała do swojego pobliskiego domu, przywiozła zmianę ubrań i prezent w postaci książek z Thomasem – dziesiątki naklejek i obrazków do malowania na pocieszenie. Dziękuję Ci Kochana!
Już sobota, Wielka Sobota. Jaja poświęcone zostały w gronie najbliższych.
Wybraliśmy się w 5. do kościoła, było bardzo zimno, Tunio się rozkaszlał. Na Glorię pojedziemy więc pewnikiem sami. Już czuć święta – galareta zalana tężeje, kremówka czeka tylko na cukier puder do posypania, chrzan utarty, a teraz mieszny jest przez Babcię z żółtkiem i białkiem.
Pozostało złożyć Wam kochani życzenia. Wklejam więc tegoroczny list przewodni do kartek, które udało mi się w zmniejszonej ilości wysłać głównie za ocean:
Kochani,
składamy Wam najmilsze życzenia wielkanocne. Pomalowaliśmy dla Was jaja – takie prawdziwe! Potem je Tunio zje, gdyż ostatnimi czasy uwielbia jaja – ich obieranie i zjadanie w całości, oraz tajemnicę ich żółtka i białka. Tomik – poguga – aguuu! Ja Jaaaa! Czyli coś mu wychodzi z życzeń. Na pewno będziemy polewać coś czymś – czy wodą, to się dopiero zobaczy! Pojedziemy do kościoła, ze święconką, Tunio będzie niósł swój koszyczek, a Tomik będzie niesiony w koszyczku.
Jak mijają nasze dni? Babcia Zosia opiekuje się chłopcami, gotuje bardzo smacznie, robi zakupy i porządki, znajduje także czas na robótki ręczne – wytwarza przepiękne sweterki.
Dziadzio Miecio pracuje wytrwale, kupuje zabawki, opowiada bajki, historie z życia rodziny i Mikułowic, bawi się z chłopakami.
Mariusz pracuje, a jak przeszkadza mu aura – czyni porządki wokół domu i nie tylko. Wolne chwile spędza ze wszystkimi na zabawie.
Ja sama pracuję 2 dni w tygodniu, w pozostałe kataloguję w domu. Jestem nadal kronikarzem, fotografem i sekretarzem rodziny.
Tunio chodzi do przedszkola 2 dni w tygodniu, opowiada historie, uwielbia układanki, pociągi, bajki, Bolka i Lolka, Reksia, Thomasa, czasami podśpiewuje. Chętnie uczy się powiedzonek i wierszyków. Pamięta prawie całą „Lokomotywę”. Opiekuje się Tomikiem i nagania nas do opieki nad nim, dozoruje np. karmienia.
Tomaszek popiskuje z upodobaniem, śmieje się w głos, czasami nawet przez sen; próbuje siadać z naszą pomocą, coraz mniej lubi leżeć, wygłasza czasami dłuższe przemowy, nikt nie wie o czym, ale wszyscy uważamy je za wysoce zajmujące. Rośnie w oczach.
Dobrze nam się żyje razem. Wszystkiego dobrego Kochani!
Tunio i Tomik
Małgosia i Mariusz
Babcia i Dziadzio